Często Pary Młode obawiają się deszczowej pogody na sesji ślubnej. Oczywiście, taką sesję zawsze można przełożyć, ale co gdy jest to nie możliwe lub fotograf jedzie do innego miasta i jest już w drodze? Tak było w przypadku sesji Beaty i Mateusza, gdzie lać zaczęło w mojej drodze z Wrocławia do Warszawy. Ale deszcz nam nie straszny! Wykorzystaliśmy go w naszej sesji tak, że dodał jej kolorytu, dzięki czemu sesja stała się nietuzinkowa i inna niż wszystkie!
Jesień, kolorowe liście. Do tego brązowa mucha i obłędna, oryginalna suknia ślubna z tiulowym dołem i żółtymi kwiatami u góry z Szyjemy sukienki. Do tego duży naszyjnik w stylu boho i… kalosze – absolutny must have na sesji ślubnej w deszczu 🙂 Przede wszystkim jednak Beacie i Mateuszowi uśmiech nie schodził z ust, a deszcz wykorzystali jako okazję do wygłupów lub romantycznego ukrycia Panny Młodej pod marynarką przed zimnymi kroplami 🙂
Jeśli więc sesja ślubna w deszczu budzi Wasze wątpliwości… niepotrzebnie się martwicie! O ile nie jest to urwanie chmury, a jedynie delikatne kropienie razem z fotografem możecie wyczarować niepowtarzalny klimat i świetnie się przy tym bawić!